Zabrałem się dwa tygodnie temu za
naukę języka angielskiego. Postanowiłem że do końca roku nauczę
się 1000 najczęściej używanych słów w języku angielskim.
Wybrałem tą metodę ponieważ kurs fastlangsystem.pl/, lub jego tańszy brat www.1000slow.pl/ opierają się właśnie na tym założeniu i zbierają bardzo dobre
opinie w tym mojego internetowego mentora.
Całość polega na nauczeniu się 1000
słów które odpowiadają za zrozumienie w 80% tekstu w obcym
języku, zaś na przykład 100 = 30%, za zrozumienie na poziomie 50%
odpowiada 350 słów. Brzmi smakowicie.
Osobiście mam wielkie problemy z nauką
suchych faktów do których zaliczam przede wszystkim historie i
języki obce. W przeszłości potrafiłem nauczyć się słownictwa z
jakiegoś działu, lecz średnio po 2 tygodniach pamiętałem nie
wiem może 20%, a teraz może jakieś pojedyncze wyjątki.
Ucząc się słówek z rozdziałów,
pochłaniałem też wyrazy które nie ukrywajmy przydarzą mi się
może raz na życie, więc po co tracić na nie czas? Na chłopski
rozum lepiej jest nauczyć się rzeczy która ci się kiedyś
przydarzą niż marnować czas na ścierwo.
Ważne jest też to że ucząc się
słówek wcześniej skupiałem się tylko na ich pisowni ponieważ to
ona bardziej przydawała mi się na lekcjach angielskiego.
Postawiłem sobie więc cel nauczenia się trwale 1000 najczęściej używanych słów w języku angielskim do 1 stycznia.
Czy zrealizowałem cel, będę wiedzieć
jeśli przerobie 1000 słówek i nie przekroczę dnia 1 stycznia. :)
Nie będę sprawdzać czy nauczyłem
się ich trwale, lecz dostosuję mój system nauki aby nauczyć się
ich trwale, nie chce przecież marnować czasu, zalicza się tu
również poprawna wymowa słówka.
Pewnie część z was zapyta „a co z
gramatyką?”, po pierwsze uczę się angielskiego od paru lat więc
coś tam mi wpadło z gramatyki do głowę w porównaniu do słówek a po drugie postanowiłem że zacznę
czytać angielskie książki i oglądać film. Poznając gramatykę w
praktyce. Zacznę od bajek dla dzieci :)
Metodę jaką przyjąłem do nauki są
fiszki, co śmieszne dopiero jakieś 1,5 tygodnia temu odkryłem ich
pełny potencjał, a stosowałem je wiele razy w przeszłości Ale opisze to jak i inne aspekty od strony
praktycznej uczenia się słówek konkretniej w innym poście.
Nie omieszkam również odrazy po zrealizowaniu celu poinformować was o tym, jak i również o moich odczuciach. Obecnie prze nauczeniu się już 300 słów widzę postępy w czytaniu anglojęzycznych tekstów jestem ciekaw co będzie dalej. Zależy mi też na tym z powodu iż nigdzie w internecie nie znalazłem opinii osób który nauczyły się 1000 słówek.
Tak więc trochę z opóźnieniem o tym piszę ale podejmuję wyzwanie.
Nie zostaje mi nic innego jak zabrać
się za naukę, a wam trzymać kciuki.
Przepraszam za przerwy w publikacjach lecz zacząłem remontować pokój więc najwięcej wolnego czasu poświęcam własnie temu. Zapraszam cię do kolejnego postu.
PS: Postanowiłem że będę się uczyć
minimum 10 nowych słów dziennie, w praktyce jest to 14 bo tyle
mieści się na jednej stronie w moim czytniku książek. Tak nawiasem 10 słów dziennie daje 3500 słów rocznie :) jakie to piękne.
Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń